Zaprawy, kleje, fugi
Coraz częściej spotyka się ogrodzenia z kamienia naturalnego (piaskowiec, wapień i in.), ogrodzenia budowane z różnych odcieni cegły klinkierowej lub ręcznie formowanej, albo z różnych betonowych imitacji kamienia naturalnego. Fugi czy łączenia mają różne odcienie od szarych i czarnych - po delikatnie jasnożółte, czasem wręcz białe.
Część inwestorów woli kupić gotową mieszankę kierując się tylko i wyłącznie ceną, czasem może nieufnością do wykonawcy, brakiem wiary w to, że ze zwykłych materiałów potrafią zrobić coś. A może dlatego, że ileś razy pada zdanie: biały cement? On jest bardzo drogi, poza tym nawet nie wiadomo gdzie go kupić, a i nawet jak wiadomo - to o jakości trudno mówić. Czy tak jest w rzeczywistości - nie, albo inaczej - jest to wątpliwa argumentacja. Biorąc po uwagę fakt, że najtańsze białe fugi, kleje czy zaprawy są i tak droższe od odpowiedników mieszanych tu i teraz na budowie, nie mając zarazem takiej siły i wytrzymałości jak te mieszane przez dobrych wykonawców, to dlaczego tak się dzieje? Dlaczego nie ma zaufania do ich wiedzy?
Zaprawy i wszystkie inne "wynalazki" (oczywiście na bazie cementu) - mają bardzo podobny skład - czyli cement jako materiał wiążący, wypełniacz o żądanej granulacji, czasem wapno lub inny plastyfikator (mający za zadanie zapewnić plastyczność - ciągłiwość) mieszanki, plus inna chemia pozwalająca na takie czy inne stosowanie w skrajnych warunkach (np. przymrozki). Cały czas jednak trzy najważniejsze rzeczy pozostają wszędzie jednakie.
By uzyskać jasne kolory, od białego poczynając, niezbędny jest cement biały jako materiał wiążący niezmieniający barwy zaprawy czy fugi oraz odpowiedni wypełniacz, którym jest zwykle piasek o granulacji do 2 mm. Żółty w połączeniu z pozostałymi składnikami daje delikatnie żółty odcień, jasno szary lub szaro biały - zwykle nie zmienia drastycznie koloru sprawiając, że mieszanka jest delikatnie kremowa. Zupełnie biały piasek to piasek kwarcowy - wydobywany w Białej Górze w środkowej Polsce, lub mączka "Biała Marianna" - czyli w zasadzie marmur - ten akurat z Kotliny Kłodzkiej.
Podobne zasady i podobne reguły stosuje się przy mieszaniu zapraw na potrzeby budowy murów czy okładzin na ściany z cegły ręcznie formowanej, klinkierowej - jeśli wymaga jasnej zaprawy, czy fug.
Ogrodzenia z kamienia naturalnego muruje się na dwa sposoby. Pierwszy to zewnętrzny kamień na zaprawie z cementu białego, zaś środek zalewa się zwykłym betonem na bazie szarego cementu. Oznacza to, że zewnętrze ogrodzenia, mocowanie kamienia jest dużo mocniejsze od środka, zwykle w jakiś sposób zbrojonego. Drugą wersją jest murowanie całego ogrodzenia na szarym cemencie i jedynie fugowanie białym cementem. Ten sposób może się wiązać z czasochłonnością budowy muru, oraz z mniejszymi możliwościami kształtowania jego wyglądu.
Cegła ręcznie formowana, kamień naturalny nadaje się także na obkładanie ścian, co oznacza konieczność naprawdę mocnej zaprawy, by dobrze łączyła te elementy z podłożem, którym jest zwykle ściana czy specjalnie przygotowanie ocieplenie. Tutaj zaletą mieszanek przygotowywanych na poczekaniu jest możliwość zwiększenia przyczepności, co zwykle wiąże się ze zmianami w ilości cementu, i to raczej in plus. Jako że takie zaprawy są tańsze od gotowych, i to o dość konkretne kwoty, istnieje możliwość "wyprostowania" krzywych ścian i sprawienia, że wizualnie będą proste. Oko "oprze się" na detalach architektonicznych, a krzywizny uciekną. Czasami tę metodę stosuje się, aby obłożyć wybetonowane czy wymurowane ogrodzenia, fugując tylko poszczególne łączenia.
Takowe zaprawy można oczywiście podbarwić innymi pigmentami na kolor, który "pasuje do koncepcji" i nie są to tylko bynajmniej takie, jakie można kupić w sklepie - gotowe, ale takie, jakie my chcemy. Wystarczy do zaprawy dodać pigmentu w takiej ilości, aby uzyskać żądany efekt a potem "pilnować" ilości.
W dawnych czasach dość rzadko stosowano zaprawę na bazie cementu - o wiele częściej wapna, co przejawia się w kiepskim stanie murów cmentarzy, zamków, kościołów itp. Takie mury bardzo często tynkuje się, by nie straszyły coraz większymi ubytkami, by nie zagrażały przechodniom... A przecież wystarczy biała zaprawa, z białym cementem, czasem uzupełnienie materiału kamiennego, by przywrócić dawny blask temu, co ma obecnie setki lat. Tak niewiele potrzeba - wystarczy wiedza o tym, gdzie kupić poszczególne składniki zaprawy, i umiejętności, które posiada większość osób zajmujących się kamieniem. Świetnym przykładem może być kościół i jego ogrodzenie w Giebułtowie pod Krakowem. Ogrodzenie, które jeszcze półtora roku temu straszyło - dziś cieszy oko. Na podobnej zasadzie odnawia się lub odrestaurowuje stare zamki czy pałace, uzupełniając białą lub jasną zaprawą ubytki w murze, szczeliny w wieżach, ubytki w kamieniarce w murach.
|