...czyli wszystko o cemencie

  Białe zacieki na ogrodzeniach systemowych

Kolejne targi, kolejne - jak zwykle interesujące - rozmowy i kolejna sprawa - niby prosta, ale nie do końca. Wielki, znany i szanowany producent pewnego typu ogrodzeń, dokładniej elementów, i równie wielki problem, wynikający niemal bezpośrednio z technologii w jakiej te elementy są budowane. Problem dotyczy wykwitów, wysoleń na gotowych, już zalanych betonem ogrodzeniach systemowych.

Ten typ murów jest coraz popularniejszy w naszym kraju i coraz częściej stosowany. Jest wiele firm i wiele wersji tego, jak mur wybudować. Zwykle występują one w dwóch postaciach:

  • gotowych form, pustych w środku, układanych jak klocki LEGO
  • pojedynczych elementów różnej grubości (zależy ona od wielkości i wymiarów) łączonych ze sobą na specjalne zaczepy, często wsuwanych

Są one zwykle produkowane "taśmowo", lecz swym wyglądem i kolorystyką udają kamień naturalny, betonowe okładziny, ozdobne elementy. Z racji dość szerokiej palety barw są one droższe niż zwykłe prefabrykaty, z racji maszynowej produkcji tańsze niż betonowe imitacje, ozdobne płytki elewacyjne itd. Do ich produkcji używa się zwykle cementów najwyższej jakości, często białych, czasami niskoalkalicznych. Do tego odpowiedni wypełniacz, pigmenty i stosowna chemia. Efektem jest produkt ze stosunkowo niewielką ilością wykwitów. Występują one zwykle na elementach, do których produkcji wykorzystano zwykły szary cement, podbarwianych jeszcze na ciemnoszare lub mocne kolory.

Jakość tych elementów, odporność na zacieki wynika z zastosowania białego cementu jako materiału wiążącego i tego, jakiej jest jakości. Im lepszy, tym rzadziej ten problem występuje, a jeśli cement jest najlepszej jakości - w zasadzie wykwitów nie ma wcale.

Niestety mimo tak wysokiej jakości produktów można dość często usłyszeć, że na gotowym już ogrodzeniu owe wykwity są i co najgorsze nie da się ich nijak powstrzymać. Jeżeli uszczelni się silikonem łączenia, to wyjdą po jakimś czasie na betonie; jeżeli połączeń się nie zakituje (tak jak to miało być w oryginale) - to wyjdą nimi. Ani to ładne, ani estetyczne, a na ogrodzeniu wygląda wręcz ohydnie.

Problem w tym, w jaki sposób budowane jest ogrodzenie. Po złożeniu poszczególnych elementów na daną wysokość przyjeżdża zwykle "gruszka" z betonem i wolne przestrzenie są zalewane, by stanowić o wytrzymałości i sztywności ogrodzenia. Czasem dodaje się zbrojenie. Oczywiście producent zaleca, aby beton miał jakąś klasę i owa klasa podawana jest przy zamówieniu. Po zalaniu nakłada się daszki pod kolor, osadza na betonie (lub piasku z cementem) i ogrodzenie jest gotowe. I tutaj jest "pies pogrzebany".

Najważniejszym problemem jest to, że nie wiadomo na bazie jakiego cementu zrobiony jest beton. Nie wiemy, czy zamówiony beton ma w "środku" typ CEM I (wyjątki), CEM II (najczęściej) czy CEM III (też się zdarza) i jakie są kolejne symbole. Dla przypomnienia - zwykle taki beton miesza się bazie popularnej "afałki" lub "befałki", czyli cementów klasy CEM II AV lub CEM II BV, w których istotnym dodatkiem jest popiół lotny krzemionkowy. Obiegowo nazywa się je cementami popiołowymi, przy czym zawartość owego popiołu może sięgać nawet 35% (dla cementów typu CEM II, dla innych więcej).

Oznacza to tylko tyle, że w cemencie są składniki, które w trakcie wiązania i reakcji z popiołami zawartymi w cemencie wychodzą jako owe białoszare naloty. Przy okazji może się okazać, że pod wpływem warunków atmosferycznych i tego, jak było betonowane ogrodzenie na zewnątrz mogą wyjść także i owe popioły.

Co ciekawe mimo tego, że popioły jak każdy inny dodatek do cementu powinny spełniać określone normy, to mówienie, że każdy popiół ma takie same właściwości mimo spełnionych norm jest grubym nadużyciem. Czytając artykuł "Popioły lotne dla drogownictwa w świetle aktualnych wymagań normowych" autorstwa G. Rolki i E. Ślęzak (Prace ICiMB nr 9 Warszawa-Opole 2012) można bardzo łatwo znaleźć różnice w składzie badanych popiołów, z których obie próbki spełniają normę. Zawartość SO3 może wynosić 2,49%, a może i 0,6%; zawartość wolnego CaO 0,05%, a nawet 0,21%.

Skład popiołu zależy rzecz jasna od tego, jaki węgiel był spalany i w jakim typie kotła, jaką metodą - z dodatkiem czy bez dodatku tzw. biomasy... Oprócz tego oczywiście jest cała masa innych związków, z których składa się ów popiół, a które nie są wykazywane w badaniach, bo na zachowanie betonu (nabieranie wytrzymałości, mrozoodporność itd.) nie mają wpływu, lub ich wpływ jest niewielki. Niestety brak badań na to czy i w jaki sposób wpływają one na pojawiające się na ogrodzeniach wykwity czy wysolenia.

Oczywista jest kwestia podstawowa: czy da się wyeliminować takowe wykwity i przebarwienia. Z racji tego, co było już wspomniane o tynkach renowacyjnych, betonie architektonicznym, odpowiedź na tak zadane pytanie jest jasna - da się. Jest to beton zrobiony na bazie białego cementu niskoalkalicznego. Stosując taki cement mamy pewność składu fizykochemicznego, mamy pewność tych czy innych właściwości, oraz dwóch bardzo istotnych rzeczy:

  • nie ma tam w zasadzie nic poza klinkierem
  • zawartość alkaliów wpływających na powstawanie wykwitów jest ograniczona do minimum

Są to dwa konieczne i niezbędne warunki by sprawić, że ogrodzenie po zalaniu betonem będzie tak samo ładne i kolorowe jak przed.

Wbrew pozorom "umieszać" na budowie taki beton nie jest trudno. Skład jest niemal taki sam jak zwykłego betonu, składniki - poza cementem - takie same. Piszę niemal - gdyż z racji siły i mocy cementu można delikatnie zmniejszyć (o te 10-15%) ilość cementu dodawanego do mieszanki, a i tak jej klasa i jakość będzie dużo wyższa od "kupnego". Ważne jest także aby piasek używany do betonu był czysty, bez dodatków organicznych typu stare liście, resztki (ziarna) węgla itd.

Podstawową kwestią jest tylko odpowiedź na pytanie: czy inwestując w ogrodzenie (elementy konstrukcyjne: bloczki, panele, płytki) należy oszczędzać także na betonie, który jest wylewany do środka? Czy taka oszczędność się opłaca? Odpowiedź jest jasna i brzmi: nie.













© 2012-2020    bialycement.pl
Valid XHTML 1.0 StrictValid CSS 3